Dzisiaj (na szczęście) naloty dywanowe setek i tysięcy bombowców, ataki setek myśliwców możemy oglądać jedynie w kinie. Kiedyś była to poważna kwestia strategii prowadzenia wojny po obu stronach. Dostosowanie się do ruchów przeciwnika, wymyślanie własnych nowych taktyk, które miały przeciwnika zaskoczyć, to był chleb powszedni lotników czasów wojny.
Sohiet pisze: Odkąd pamiętam, nie lubię siedzieć w miejscu, ciągle szukam czegoś do roboty, często dając się ponieść altruistycznym pobudkom. Działalność charytatywną rozpoczęłam już w wieku 16 lat, kiedy to współpracując z MOPS-em pomagałam w nauce młodszym dzieciom z biedniejszych rodzin. Cóż więc mogłam ze sobą począć podczas najdłuższych wakacji w życiu - po maturze?
Ano rozpoczęłam wolontariat na oddziale hematologii i transplantologii szpiku. Po kilku latach spotkań z pacjentami chciałabym się z Wami podzielić trzema historiami.
Ano rozpoczęłam wolontariat na oddziale hematologii i transplantologii szpiku. Po kilku latach spotkań z pacjentami chciałabym się z Wami podzielić trzema historiami.
Prototyp tego auta został zaprezentowany blisko 47 lat temu. Wygląda niczym szalony sen projektanta. Choć model nie trafił do masowej produkcji, niektóre elementy nietypowej Lancii autorstwa Nuccio Bertone trafiały do innych samochodów przez blisko pięć dekad.
#1.
#2.
#3.
#4.
#5.
#6.
W przeciwieństwie do prototypów, które pokazywane są w dzisiejszych czasach, auto widoczne na zdjęciach było na chodzie. Główną zasługę przypisać można temu, że było ono sygnowane marką Lancia. Na poniższym zdjęciu widzimy HF Zero oraz żółtą Lancię Stratos - popularny model samochodów wyścigowych. W latach 1974-1981 drużyny Lancii Stratos wygrywały WRC aż 18-krotnie.
#7.
#8.
Lancia Stratos HF Zero zyskała też przydomek - auto nazywano "klinem".
#9.
Pod trójkątną maską krył się czterocylindrowy silnik Lancii Fulvia o pojemności 1,6 litra i mocy 115 koni mechanicznych.
#10.
#11.
#12.
Szyby otwierało się na boki
#13.
Wsiadanie do pojazdu również było nietypowe. Zwróćcie uwagę na pozycję kierownicy, którą odsuwało się, aby ułatwić cały proces.
#14.
#15.
#16.
Ogromna przednia szyba zapewnia doskonałą widoczność przy patrzeniu do przodu. Niestety, rozglądanie na boki nie było już takie proste.
#17.
#18.
#19.
Szczytem nowoczesności i stylu były wówczas wysuwane reflektory. Nie w HF Zero. Tutaj ich rolę pełnił cienki panel z dziesięcioma żarówkami o mocy 55W.
#20.
#21.
Równie efektownie sprawa prezentowała się z tyłu. Znów zastosowano podobny patent, jednak z większym rozmachem. Na tylne światła składały się 84 żarówki umieszczone na specyficznym panelu.
#22.
#23.
Wydech przesunięty był nieco na bok, aby zrobić miejsce dla skrzyni biegów.
#24.
#25.
Wysokość aerodynamicznego pojazdu robi wrażenie - HF Zero mierzył zaledwie 84 centymetry.
#26.
Równie futurystycznie wyglądała deska rozdzielcza, którą widać poniżej.
#27.
#28.
Choć auto wygląda dość ekstrawagancko, okazuje się, że wiele późniejszych modeli wzorowało się na niektórych elementach Lancii Stratos HF Zero. Jednym z popularniejszych przykładów jest Lamborghini Countach.
#29.
Co więcej, FIAT jest właścicielem zarówno Lancii, jak i Dodge'a. Oto dwie sceny z zeszłorocznej reklamy Dodge'a zatytułowanej "Wolfpack", które pokazują tylne światła nowego Dodge'a Chargera. Wygląda podobnie?
#30.
Jedno jest pewne, HF Zero może być najdziwniejszym autem, jakie kiedykolwiek wyobrazili sobie włoscy projektanci.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą